Dawno nie pisałam. Niestety wydarzyło się coś bardzo przykrego, z czym nie mogłam sobie poradzić.
Rozpadłam się na 1000 kawałków - teraz próbuję je do kupy posklejać.
Nazbierało się sporo zaległości - postaram się powoli wszystko w miarę nadrobić i na nowo ożywić ten blog.
Dla tych, którzy tu zaglądają mam garść słodkich, pachnących pierników:
Jeśli macie ochotę powiesic takie na choince lub je po prostu schrupać podaję przepis:
1/4 szkl miodu
5 łyżek miękkiego masła
1/2 szkl cukru pudru
1 jajo
1 łyżeczka sody
opakowanie przyprawy do piernika
1 łyżka cynamonu
i jeśli mają być ciemne trochę kakao (łyżka lub kilka:) )
Masło, miód i jajka trzeba wymieszać tak by nie powstały grudki - za mnie robi to blender:)
Do miski przesiej mąkę, cukier, sodę, dosyp przyprawy i kakao, wlej zmiksowane składniki i zagnieć ciasto.
Uformuj kulę i wrzuć na 30 minut do zamrażalnika.
Dziurki do wieszania na choinkę najlepiej robić rurką do napojów:)
Rozwałkuj, wytnij kształty i piecz w 180 stopniach C około 10 minut.
Czym ozdabiać? Jest sporo gotowców w sklepach ale ja polecam:
Lukier: 15 dag cukru pudru, 2-3 łyżeczki soku z cytryny, 1-2 gorącej wody. Wszystko wymieszajcie - po zastygnięciu tworzy perłowe wzorki)
Jeśli do lukru dodacie odrobinę koncentratu z buraków wyjdzie ciemny róż
Jaśniuki róż o pięknym zapachu uzyskacie dodając sok malinowy
Żółty sok z pomaranczy - lub intensywniejszy: wywar ze skórek
Z kolorami kombinujcie i eksperymentujcie:) A jak Wam jakiś ciekawy wyjdzie to podpowiedzcie mi recepturę :)
Lentylki - przyklejać można na lukrze
Landrynki -pokruszone przed pieczeniem wystarczy wsypać do dziurki wyciętej w pierniku - powstają super witrażyki.
Pieczenie pierniczków jest dziecinnie proste. oto dowód:
Wiszą już na naszej domowej choince.
Choinka i część baniek sporo starsze od większości czytelników bloga. Niektóre wymagały odnowy - garstka brokatu przywróciła blask w miejscach wyblakłej farby. Dzięki temu posłużą jeszcze przez kilka lat. Szkoda, że nie potrafią mówić - na pewno nie jedno "widziały" moje choinkowe staruszki.
Na razie zdjęć choinki nie w całości nie mam, bo jej ubieranie nadal trwa. Dziś powstaje łańcuch z kółeczek, pewnie juro go Alicja skonczy, bo zrobiło sie już ciemno.
W tym roku będzie ubrana tradycyjnie - kolorowo, z ozdobami z piernika, cukierkami do podjadania, słomianymi ozdobami, łańcuchami i starymi bańkami o przeróżnych kszałtach i kolorach.
Udało mi się kupić nawet anielski włos:)
Postanowiłam też zrobić prace na wyzwania scrapgangu, które "przegapiłam"podczas nieobecnosci. Pierwsza powstała zakładka na Wyzwanie#4.
W zdjęciach zakładki dzielnie pozowała "Gra o tron" George'a R. R. Martina.
Polecam tym, którzy lubią pełne intryg i niespodzianek fantazy.
\wyzwanie 5 - bileciki prezentowe
i choinka
Mniam.... :) Pomysłowa zakładka! Przesyłam ciepłe i pozytywne myśli!!!
OdpowiedzUsuń..kochanaaa my za Tobą murem - masz wsparcie :* ..zakładka cudna jest :D
OdpowiedzUsuńDużo ciepłych myśli! A czytająca (? - hm...) pańcia super! :)
OdpowiedzUsuń:* jak dobrze, że już jesteś :* Mniam, ja to bym takie pierniczki zjadła, a nie na choince powiesiła!! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Alicję, jest taaaka słodka! :)
Zakładka super,apierniczki smakowite:)
OdpowiedzUsuństrasznie się cieszę że już jesteś:* pierniczki może dziecinnie proste... tylko pomocnicy takiej nie mam:D fajna zakładeczka
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki mocno aby udało się posklejać te tysiące kawałeczków...
OdpowiedzUsuńMy już pieczenie pierniczków mamy za sobą ale chyba powtórzymy akcję bo cała nasza trójka świetnie się przy tym bawiła:)