Stali bywalcy bloga zauważyli, że bardzo, bardzo dawno mnie tu nie było. Czas wyjaśnić Wam dlaczego.
Spalił mi się komputer. Po podłączeniu nowego zasilacza dysk się dosłownie stopił.
Razem z nim wyparowało wszystko: projekty, materiały, zdjęcia.
Zupełnie wszystko!
Miałam dla Was całą serię radosnych kartek wielkanocnych z papierów Lemon Craft i Craft'o'Clock. Miałam kilka fajnych czekoladowników, komplecik w dziwnych kolorach, kartkę z foamiranowym dużym bukietem...
miałam...
Na nowy laptop poczekam, bo przez koronarzeczywistość ich wysyłka została wstrzymana. Na szczęście mam awaryjny stary laptop uruchomiony. Jest wolny, projektów płynnie na nim nie zrobię, ale do bloga wystarczy:)
Jak Wy sobie radzicie w czasach koronarzeczywistości?
Ja żeby nie myśleć o mojej katastrofie zajęłam się szyciem masek. Okazało się, że kilka bliskich mi osób potrzebuje maseczki. Wyciągnęłam więc mój koszyczek z tkaninami i uruchomiłam moją miętową maszynę.
Starałam się, żeby były wygodne, ale też kolorowe i radosne.
Drugim zajmowaczem czasu i myśli był konkurs HistoryLand. Nasza wymarzona wyspa z lego wygląda tak:
Za wodospadem jest tajna grota gdzie ludziki mają domek. Zużyłyśmy wszystkie niebieskie, a i tak woda jest ciut dziurawa;) Jeśłi macię ochotę pobudować, to konkurs jeszcze trwa!
Wymyśliłyśmy z Alicją też #owsiankachallenge. Robimy codziennie inną owsiankę na drugie śniadanie. Może dołączycie?
Mam nadzieję, że udało Wam się dotrwać do końca tego długaśnego posta. Następny post będzie już bardziej craftowy.
Napiszcie co u Was, jak sobie radzicie w zmienionej rzeczywistości.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Spalił mi się komputer. Po podłączeniu nowego zasilacza dysk się dosłownie stopił.
Razem z nim wyparowało wszystko: projekty, materiały, zdjęcia.
Zupełnie wszystko!
Miałam dla Was całą serię radosnych kartek wielkanocnych z papierów Lemon Craft i Craft'o'Clock. Miałam kilka fajnych czekoladowników, komplecik w dziwnych kolorach, kartkę z foamiranowym dużym bukietem...
miałam...
Na nowy laptop poczekam, bo przez koronarzeczywistość ich wysyłka została wstrzymana. Na szczęście mam awaryjny stary laptop uruchomiony. Jest wolny, projektów płynnie na nim nie zrobię, ale do bloga wystarczy:)
Jak Wy sobie radzicie w czasach koronarzeczywistości?
Ja żeby nie myśleć o mojej katastrofie zajęłam się szyciem masek. Okazało się, że kilka bliskich mi osób potrzebuje maseczki. Wyciągnęłam więc mój koszyczek z tkaninami i uruchomiłam moją miętową maszynę.
Starałam się, żeby były wygodne, ale też kolorowe i radosne.
Drugim zajmowaczem czasu i myśli był konkurs HistoryLand. Nasza wymarzona wyspa z lego wygląda tak:
Za wodospadem jest tajna grota gdzie ludziki mają domek. Zużyłyśmy wszystkie niebieskie, a i tak woda jest ciut dziurawa;) Jeśłi macię ochotę pobudować, to konkurs jeszcze trwa!
Wymyśliłyśmy z Alicją też #owsiankachallenge. Robimy codziennie inną owsiankę na drugie śniadanie. Może dołączycie?
Mam nadzieję, że udało Wam się dotrwać do końca tego długaśnego posta. Następny post będzie już bardziej craftowy.
Napiszcie co u Was, jak sobie radzicie w zmienionej rzeczywistości.
Pozdrawiam Was serdecznie!
Czytam z zapartym tchem co się stało, i pomyślałam "o kurde!". To kiepsko było, i rzeczywiście katastrofa :(To mi uświadamia, że dobrze mieć skopiowane ważne dla nas rzeczy na dodatkowy dysk, czy przenośnik.... Ale ile osób tak robi? Co do postu, to przyznam, że twórczo u Ciebie. Piękne maseczki, ślicznie wyglądają na twarzy :) Ja także kilka uszyłam dla domowników, ale w innym kształcie. Wyspa lego jest przekozacka! Wow! Lego to świetna sprawa. Trzymam kciuki za konkurs, w którym bierzecie udział :) No i na koniec coś pysznego, coś słodkiego, bajka :)
OdpowiedzUsuńKasiu, niewiele brakło, a udało by mi się część zarchiwizować. Miałam przerzucić zdjęcia i skończone projekty w inne miejsce. W chwili kiedy wszystko padło byłam na etapie czyszczenia katalogów zdjęć z niepotrzebnych (powtórzonych i nieudanych). Problemem było to, że komputer się co jakiś czas restartował. Zasilacz miał być rozwiązaniem problemu. Pogrzebał wszystko. Na początku była nadzieja, że w serwisie odzyskają cokolwiek, później było sporo łez, jak dowiedziałam się, że nie da odzyskać się absolutnie nic. Teraz czekam na nowy Lapek i zaczynam wszystko od nowa.
UsuńOj to nie dobrze. Ja ostanio też wymieniałam grafikę bo siadła, ale dobrze że to tylko to. Żeby nie mysleć o tej całej sytuacji co nie jest takie łatwe ponieważ córka pracuje w szpitalu więc cały czas myślę.....ale wyszywam, szyłam maski, firanki, craftuję, spaceruję z psem. TV wyłączam tylko filmy na fb rzadko bo tragedia i to tyle. A u Ciebie cudnie smakowicie i twórczo zyczę powodzenia w konkursie :)
OdpowiedzUsuńMasz dzielną córkę. Szacun! Z tv i fb to dobra taktyka. Ja nie śledzę codziennie statystyk, bo można oszaleć. Teorie spiskowe też omijam, bo czasami łapki opadają co ludzie są w stanie wymyślać:) Politykę dawkuję sobie w absolutnym minimum, żeby nie stracić kontaktu z rzeczywistością. Teraz po przerwie wracam do kraftowania.
UsuńWspółczuję Ci bardzo, sama kilka razy przez to przeszłam. Elektrownia 2 razy spaliła mi dyski, w tym raz jednocześnie wewnętrzny i zewnętrzny. Raz dysk mi się zepsuł - i znowu straciłam dane. Teraz popsuła mi się drukarka, a żadne xero nie chce mi drukować stempli. Jestem załamana tym. :( Nie mam niestety żadnego dysku wirtualnego z dodatkową kopią danych, bo to za drogi biznes. Ale teraz od razu ładuję zdjęcia do szkiców na blogu i sobie tam leżą. Więc jakby co, to przynajmniej ich nie stracę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
A może być atramentowa? Jak tak to daj znać. Ja Ci druknę i podeślę. Lubię patrzyć na Twoje kolorowanki.
UsuńU mnie ostatnio też były problemy z dyskiem, całe szczęście zawartość udało się uratować. A co obecnego czasu, staram się w miarę normalnie funkcjonować, zresztą cały czas pracuję i to tez "trzyma mnie w pionie" :)
OdpowiedzUsuńUf... dobrze, że udało się uratować:)
UsuńOjej, współczuję, mój komputer prosi się o wymianę, jak wczoraj nie dał się włączyć poprawnie, czarny ekran i kursor myszy na nim, to zrobiło mi się ciepło... Jak się się ogarnął to zrobiłam kopie zapasowe ważnych rzeczy, ale to problem, który będe musiała rozwiązać. A czemu wysyłki zostały wstrzymane? Znajoma kupiła ostatnio laptopa i przyszedł ze sklepu internetowego.
OdpowiedzUsuńŚwietne te maseczki, bardzo mi się podobają, że są profilowane :)
Model, który chcę kupić miał premierę w lutym i do tej pory nie doleciał do polskich magazynów. (w USA juz dawno jest w sprzedaży) Najpierw miał być w lutym, później powiedzieli na infolinii że będzie w 2 połowie marca, później że w kwietniu, w sklepie pojawiło się info o wysyłce w połowie kwietnia, ale do tej pory ich nie ma. Mogłabym kupić pewnie inną, ale skoro ma to być moje narzędzie pracy na następne kilka lat, to chcę ten z lepszą baterią (i kilkoma odpowiadającymi mi parametrami) Mam nadzieję, że niedługo faktycznie się pojawią.
UsuńRozumiem. A jaki to model? Szukam czegoś dla siebie. Znajomi kupili całkiem przyzwoitego della i przyszedł dwa dni po zamówieniu, ale to model, który na rynku jest już jakiś czas.
UsuńTeż szyłam maski dla rodziny co prawda nie były profilowane ale jakoś dają radę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTule:* ja od ostatniej awarii komputera staram się wszystko trzymać w chmurze.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście katastrofa! Ale- jak widać na zdjęciach - nie miałas czasu na nudę. Śuper maseczki. Szyjesz na zamówienie?
OdpowiedzUsuńSzyłam dla rodziny i przyjaciół, ale jeśli potrzebujesz też Ci mogę uszyć i wysłać - muszę tylko zobaczyć jakie tkaniny mi zostały. Daj znać jakie byś chciała:)
Usuń