Wiesz że nie robię takich bogato zdobionych kalendarzy... Ani na sprzedaż ani na zamówienie jakoś się boję że prędzej czy później kalendarz będzie lądował w torebce i się zniszcy A Twój jest piękny...
Ten jest używany stacjonarnie, nie wędruje w torebce. Ula miała już ode mnie wiele kalendarzy. Wiem jak je używa, więc wiem że mogę użyć np delikatne tekturki. Ma być piękny, niekoniecznie pancerny. Jeśli robię na prezent komuś innemu, to używam więcej Gesso, tkaninowych kwiatów zamiast papierowych, zazwyczaj mniejszych, dodatków, które są odporne na umiarkowane torebkowe traktowanie.
Jest przepiękny! I kolorystyka, i kompozycja, i te wszystkie detale, ach!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, pudrowy, ale też trochę glamour. Na pewno kobiecy i elegancki :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory. Przepiękny jest.
OdpowiedzUsuńCudny w tych kolorach :)
OdpowiedzUsuńŚliczności, pastelowe śliczności :)
OdpowiedzUsuńWiesz że nie robię takich bogato zdobionych kalendarzy... Ani na sprzedaż ani na zamówienie jakoś się boję że prędzej czy później kalendarz będzie lądował w torebce i się zniszcy
OdpowiedzUsuńA Twój jest piękny...
Ten jest używany stacjonarnie, nie wędruje w torebce. Ula miała już ode mnie wiele kalendarzy. Wiem jak je używa, więc wiem że mogę użyć np delikatne tekturki. Ma być piękny, niekoniecznie pancerny. Jeśli robię na prezent komuś innemu, to używam więcej Gesso, tkaninowych kwiatów zamiast papierowych, zazwyczaj mniejszych, dodatków, które są odporne na umiarkowane torebkowe traktowanie.
UsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuń